Kazachskie władze niezadowolone ze współpracy z Rosją
Według Mynbajewa budżet Kazachstanu ponosi straty w związku z podpisaną z Rosją umową na dostawy produktów naftowych z tego kraju do 1 stycznia 2014 r. „Rzecz w tym, że Rosjanie mówią: za wszystkie produkty naftowe, które dostarczamy z Rosji do Kazachstanu w terminie do 1 stycznia 2014 roku powinniście dostarczać nam ropę naftową. Podpisaliśmy taki protokół, zgodnie z którym nasz budżet ponosi straty. One są znacznie niższe w porównaniu z tymi, które ponosiliśmy przy bezcłowym imporcie rosyjskiej ropy naftowej do Pawłodaru (gdzie znajduje się jedna z kazachskich rafinerii – B.C.), niemniej jednak są to nadal straty” – tłumaczył kazachski minister.
Mynbajew stwierdził, że jednym ratunkiem jest ograniczenie dostaw rosyjskich produktów naftowych, czego protokół nie zakazuje. „Jeśli nie wprowadzimy ograniczeń to Kazachstan zostanie w tym roku dosłownie zalany rosyjskimi produktami naftowymi” – ostrzegał minister.
„Zamiast dostarczać ropę naftową innym krajom tracimy przekazując ją Federacji Rosyjskiej. Zamiast stu procent zysku do budżetu uzyskujemy pięćdziesiąt procent” – wyjaśnił minister. „Krajowy rynek produktów naftowych został zablokowany tak bardzo, że wiele rafinerii nie pracuje w pełnym wymiarze. Nasza ropa naftowa trafia do naszych rafinerii opodatkowana w ten sam sposób, co ta, którą dostarczamy Federacji Rosyjskiej.” – dodał.
Źródło: turkist.org
(Błażej Cecota)