Amerykanie chcą rozmawiać z Kirgizją na temat przyszłości bazy lotniczej
USA nie pogodzi się tak łatwo z decyzją nowego prezydenta Ałmazbieka Atambajewa o wypowiedzeniu dzierżawy bazy.
Jak informowaliśmy, Atambajew ogłosił, że jedną z pierwszych decyzji jego prezydentury będzie brak przedłużenia umowy z Amerykanami na korzystanie z bazy lotniczej w Manas, w pobliżu Biszkeku.
Na oświadczenie nowego prezydenta odpowiedziała rzecznik Departamentu Stanu, Victoria Nuland. Stwierdziła ona, że władze amerykańskie pragną podjąć dyskusję na temat możliwości przedłużenia umowy. „Mamy umowę z rządem Kirgizji na korzystanie z bazy do roku 2014. Pragnęlibyśmy negocjować z Biszkekiem na temat przyszłości, tego co stanie się po 2014. Kirgizi dali nam jasno do zrozumienia, że chcą rozmów, dlatego oczekujemy na ich rozpoczęcie” – powiedziała przedstawicielka Waszyngtonu.
Baza w pobliżu Biszkeku ma strategiczne znaczenie dla możliwości prowadzenia dalszych operacji w Afganistanie. Wcześniej Waszyngton wielokrotnie ogłaszał, że jest gotowy na dialog z przedstawicielami Kirgizji w sprawie przyszłości bazy. Jednocześnie rozpoczął poszukiwania dogodnego miejsca dla swoich wojsk w innych krajach regionu.
Źródło: pik.tv
(BC)