Prof. Waśko: Oświecenie rozpoczęło proces cywilizacyjny, którego zatrute owoce widać dzisiaj
Recenzowana praca prof. Andrzeja Zybertowicza i czwórki jego współpracowników: Macieja Gurtowskiego, Katarzyny Tamborskiej, Mateusza Trawińskiego i Jana Waszewskiego, jest spójną metodologicznie i klarownie skomponowaną monografią tytułowego tematu. Przez „samobójstwo oświecenia”, najkrócej rzecz ujmując, autorzy rozumieją pewien proces cywilizacyjny zapoczątkowany w epoce oświecenia a w pełni uwidaczniający się współcześnie, m.in. w postaci współczesnej neuronauki i technonauki. Proces ten w wyniku rozwoju nauk empirycznych i technicznych, rozwoju leżącego u podstaw oświeceniowej teorii postępu, doprowadza cywilizację współczesną jako spadkobierczynię oświecenia do zanegowania oświeceniowej koncepcji natury ludzkiej z jej naczelnymi postulatami indywidualnej autonomii, wolności i „wewnątrzsterowności” jednostki. Tym cechom człowieka, postulowanym niegdyś przez oświecenie, zagrażają obecnie rozbudowane systemy elektronicznej kontroli społeczeństwa, wielostronne uzależnienie ludzi od mediów, inwigilacja i profilowanie zachowań oparte na elektronicznych bazach danych, neuromarketing, a w niedalekiej przyszłości, czego obawiają się autorzy, zastosowanie na masową skalę technik modyfikujących działanie ludzkiego mózgu czy w wyzwolenie sztucznej inteligencji spod kontroli człowieka. Elementem spajającym zebrane w książce studia z różnych dziedzin i obszarów badań socjologicznych jest więc opis autodestruktywnego mechanizmu działającego we współczesnej nauce i cywilizacji technicznej. Zybertowicz ujawnia ten mechanizm m.in. przywołując badania (J. Mucha, E. Binczyk) nad stanem świadomości uczonych (s. 32-33). Cechom człowieka, postulowanym niegdyś przez oświecenie, zagrażają obecnie rozbudowane systemy elektronicznej kontroli społeczeństwa Z jednej strony przedstawiciele nauk technicznych zdają sobie sprawę, że nauki te bardziej przypominają przemysł niż intelektualną przygodę, że poddane są dyktatowi międzynarodowych koncernów i stały się zbyt specjalistyczne „by wiedzieć w jakim kierunku zmierzamy”, gdyż „zanika rola badań podstawowych”. Z drugiej strony, z tym mrocznym obrazem nauki opartym na doświadczeniu ankietowaych pracowników krakowskiej AGH kontrastuje jednak ich przekonanie, że „w dłuższej perspektywie rozwój nauki oraz techniki przynosi pożytek całemu społeczeństwu i demokratyzuje dostęp do dóbr” (s. 33). W umysłach pracowników nauki, skądinąd chętnie przyznających że nauka zmierza w złym kierunku, funkcjonuje więc oświeceniowy w swej genezie mit kumulatywnego postępu, który każe im się entuzjastycznie angażować w chaotyczne i bezrefleksyjne „majsterkowanie” (s. 362) przy automatyzacji życia, którego rezultaty z dzisiejszej perspektywy zaczynają być groźne nie tylko dla wolności, ale i dla samego pojęcia człowieczeństwa, jakie znamy. Książkę Samobójstwo oświecenia spaja więc swoista koncepcja historiozoficzna, przypisująca rozwojowi nowoczesnej cywilizacji charakter dialektyczny. Oto epoka Kanta, wyszedłszy z założeń powszechnego oświecenia, doprowadziła do hegemonii rozumu instrumentalnego i stworzenia cywilizacji technicznej, która właśnie wymyka się nam spod kontroli i przekształcając człowieka w rodzaj automatu otwiera drogę do nowych, posttechnologicznych „wieków ciemnych”. Autorzy traktują tę tezę jako „prognozę ostrzegawczą”Autorzy traktują tę tezę jako „prognozę ostrzegawczą” i tak konstruują wieloaspektowy obraz cywilizacji współczesnej obejmujący wzajemne zależności nauki, techniki, ekonomii i władzy, by maksymalnie uwypuklić perspektywę przyszłej dehumanizacji i jej zapobiec. Wokół tak ambitnego i szerokiego zamysłu autorzy książki gromadzą obfity i bardzo zróżnicowany materiał wyjaśniający i egzemplifikacyjny, od przeglądu teorii socjologicznych pod kątem zawartych w nich koncepcji bytu ludzkiego, poprzez antropologiczne konkluzje neuronauki, konsekwencje rewolucji cyfrowej, ewolucję systemów nadzoru, badania wojskowe, świadomość amerykańskiej klasy politycznej jako głównego aktora na scenie globalnej gry o władzę, koncentrację kapitału, itp. itd. Szerokie spektrum zagadnień podporządkowanych jednej perspektywie i bogactwo wykorzystanych w książce źródeł i opracowań nadaje całości pracy charakter obszernego eseju socjologicznego, pasjonującego w lekturze, pobudzającego do refleksji a także do nieuniknionych w takiej sytuacji polemik. I to także jest zaletą, a poniekąd założoną z góry funkcją recenzowanej pracy. Ma ona charakter interdyscyplinarny i wydaje się być skierowana do szerokiego kręgu czytelników reprezentujących nie tylko nauki społeczne, ale i humanistyczne. W tle formułowanych tu diagnoz pojawia się tu wiele kwestii stricte filozoficznych, historycznych a nawet skojarzeń literackich, co mogę też stwierdzić jako z wykształcenia filolog i historyk literatury – nie zawodowy socjolog. Podsumowując, jestem zdania, że książka Samobójstwo oświecenia podejmuje najbardziej aktualne problemy społeczne w skali uniwersalnej, może być z pożytkiem czytana i dyskutowana przez czytelników na całym świecie, a ciężar gatunkowy jej tez oraz najwyższy poziom warsztatu naukowego byłby znakomitą wizytówką nauki polskiej na forum międzynarodowym. Dlatego jej przetłumaczenie na język angielski w ramach grantu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki uważam za w pełni uzasadnione i popieram bez zastrzeżeń.
Kraków, 11 lipca 2015 Dr hab. Andrzej Waśko
Andrzej Zybertowicz z zespołem, Samobójstwo oświecenia, Kraków 2015, wydawnictwo Kasper.