„Pamiętniki” Ciecierskiego na łamach tygodników

Dodatkowy nakład arcydzieła polskiego pamiętnikarstwa właśnie trafia do księgarń – czytelnicy i recenzenci są zachwyceni wspomnieniami wnuka autora „Pamiątek” Soplicy.
08.03.2014 13:26

„Do Rzeczy”

Już w świątecznym, Bożonarodzeniowym numerze tygodnika „Do Rzeczy” (47–48, 2013) Krzysztof Masłoń recenzuje „Pamiętniki” Henryka Ciecierskiego. Uznanie krytyka dla wielkiej książki ARCANÓW jest warte odnotowania, bowiem tekst o „Pamiętnikach” ukazał się ledwie dwa tygodnie po wydaniu dzieła podlaskiego magnata. Tak Masłoń określa zawartość księgi: (…) blisko 800-stronicowy tom (…) zawiera także inne niespodzianki. Są tu listy i legendy rodzinne, portrety wybitnych ludzi, z którymi los zetknął autora, ale i konterfekty najzwyklejszych kmiotków czy Żydów podlaskich, obrazy wojen, polowań, scen z podróży. A wszystko to zostało napisane z pietyzmem wobec tradycji, ale i z humorem, świetnym stylem świadczącym – poza wszystkim innym – o niemałej erudycji.

Nic dziwnego, że autor „Do Rzeczy” docenia nieszablonowy i głęboki patriotyzm dawnego magnata. Publicysta zdaje się podnosić ten rodzaj wiary w Polskę, co do której najprzebieglejsi wrogowie nie mogliby wysnuć zarzutów. U Ciecierskiego jest i autentyczna miłość ojczyzny, ale i gospodarność, pracowitość, opiekuńczość wobec biedniejszych, co wyryte jest na tablicy pamiątkowej w Bacikach Średnich: Wiele lat życia poświęcił pracom obywatelskim, dając przykład harmonijnego współżycia dworu z chatą i wzorowych stosunków sąsiedzkich z przedstawicielami wszystkich żyjących na Podlasiu nacji.

Na kartach dzieła Ciecierskiego witamy się więc z polskością twardą, ale i z polotem, wzniosłą i przyziemną, czystą w swej codzienności, gorącą w chwilach próby. Masłoń decyduje się znaczną część recenzji poświęcić stosunkowi pamiętnikarza do marszałka Piłsudskiego – przywołuje dwa wiersze magnata o „Komendancie”. Jeden z nich opiewa „Dziadka”, drugi załamuje ręce nad dyktaturą. U Ciecierskiego nie ma miejsca na płytki zachwyt i bezrefleksyjne uwielbienie polskich legend.

W Sieci

Zgoła inna, ale niemniej życzliwa, jest recenzja Leszka Długosza w tygodniku „W Sieci” (nr 6/2014). Publicysta, sam przecież pisząc i w literaturze siedząc od strony twórcy i smakosza zarazem, więcej wychwala najwyższą formę językową i barwny styl pamiętnikarza aniżeli politykę. U Długosza Ciecierski ożywa swoją szlachecką fantazją, dziwactwami, wrażliwością: A zewsząd smakowitości najlepszego sortu! Ot, historia przyjaźni małego Henia i udomowionego wilka nie wychodzi mi z głowy. Smutna, właściwie tragiczna. I sam Amicis nie potrafiłby lepiej uszczypnąć w serce zatwardziałego starego konia, którym to ja dziś!

zajrzyjdoksiegarni_120

Leszek Długosz niejako nadaje Ciecierskiemu swój własny przydomek, który do pamiętnikarza wybornie pasuje – zwie go „oryginałem”! Trudno o lepsze oddanie natury podlaskiego szlachcica, który sam będąc osobowością wybitną, z talentem wielkiego literata opisuje i zwyczajne życie na wsi, i niezwykłe przygody Polaków walczących na każdym kroku o niezależną od imperialnych gigantów tożsamość. Oto charakterystyka, którą poeta opisuje autora „Pamiętników”: Wychowany surowo, przez przodków hojnie uposażony, z zacnymi parantelami, bystro i krytycznie obserwował świat i zamieszkujących go śmiertelników wszelakiego stanu. W głębi swej istoty dusza łagodna, nastrojona filozoficznie, dystans umiała trzymać trzeźwo. Również i wobec siebie. Poczucie humoru i komizmu sytuacyjnego imponujące. Robił niczym szablą zawadiaka wirtuoz! Toż to rozkosz smakować te frazy inkrustowane staropolszczyzną, jeszcze i łaciną, stylizowane na różne odcienie. Literackie mistrzostwo!

Widać wyraźnie, że autor „W Sieci” bardziej się skupia na postaci autora niż na samym dziele, kreśląc jego obraz tak, jakby osobiście balował z nim na kartach „Pamiętników”. Co o tyle wydaje się trafne, że opisy Ciecierskiego są tak plastyczne i emocjonujące, że Czytelnik, biorąc dzieło do ręki, czuje się zaproszony do więcej niż biernego udziału w przygodach podlaskiego oryginała.

Przypomnieć obie recenzje warto dlatego, że oto zwiększony nakład wchodzi do księgarń. ARCANA, dumne z tego tomiszcza, będą się nim chwalić (w sposób uzasadniony) wszem i wobec. Nic dziwnego, że w Polskim Radiu z ochotą czytano i słuchano fragmentów pamiętnikarskiego arcydzieła – nic dziwnego, że cały nakład wyczerpano w ciągu dwóch miesięcy. Ciecierskiemu – tak jak za życia – udaje się z dworków i pałaców wejść pod polskie strzechy – za życia osobiście, po dekadach: literacko!

Jakub Maciejewski

Redakcja dziękuje Marcinowi Konik-Kornowi za pomoc w dotarciu do archiwalnego numeru Do Rzeczy.


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (0)
Twój nick:
Kod z obrazka:



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.