Obaj zginęli na ziemi rosyjskiej – prezentacja albumu poświęconego gen. Okulickiemu, autorstwa śp. Janusza Kurtyki
We wtorek 21 grudnia w Auli Instytutu Historii UJ zebrało się 70 osób, w tym wielu studentów, aby wziąć udział w promocji nowego albumu wydanego przez Instytut Pamięci Narodowej. Bohaterem tej publikacji jest Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, autorem śp. Janusz Kurtyka. Trudu doboru zdjęć i aktualizacji tekstu podjął się Jacek Pawłowicz. Spotkanie nagrała Telewizja Kraków.
Spotkanie otworzył dyrektor Instytutu Historii prof. Stanisław Sroka witając wszystkich zebranych i wyrażając nadzieję, że będzie ono „nie tylko lekcją historii, ale i patriotyzmu”. Po minucie ciszy ku pamięci tragicznie zmarłego autora książki, prowadzący spotkanie Stanisław Jankowski poprosił o kilka słów Zuzannę Kurtykę. Wdowa po prezesie IPN przypomniała, że tekst książki powstawał w drugiej połowie lat 80., czasie smutnym, szarym i bez nadziei na lepszą przyszłość. Sam pomysł jednak zrodził się w czasie stanu wojennego, kiedy Janusz Kurtyka zaangażował się w działalność „latającego uniwersytetu”, czyli serii podziemnych wykładów. Wtedy też po swojej prelekcji został zasypany przez słuchaczy pytaniami o – tak wtedy zakłamaną – historię AK i samego Leopolda Okulickiego. Ludzie po prostu nie znali tej historii.
Mówiąc o tym Zuzanna Kurtyka wspomniała także przesłuchanie męża przed komisją senacką w 2008 r. „Padały te same pytania.Wydawało by się, że minęło 20 lat od upadku komunizmu, a senatorowie Rzeczpospolitej dalej tak mało wiedzieli o historii naszego kraju” – mówiła z żalem. Odniosła się również do bieżącej sytuacji politycznej: „Trudno oprzeć mi się wrażeniu, że historia zawraca koło. W 1945 r. żadna z potęg międzynarodowych nie ujęła się za skazywanymi przez komunistów polskimi patriotami. Dzisiaj – po katastrofie smoleńskiej – wydaje się, że też nikomu nie zależy na uczciwym śledztwie”. Jak podkreśliła wydanie tej książki traktuje jako ważny krok w upamiętnianiu zasług swojego męża, bowiem „dla historyka pomnikiem są wydane jego prace”.
Następnie zabrał głos współautor publikacji Jacek Pawłowicz, który wspominał, jak narodził się pomysł wydania książki Janusza Kurtyki w takiej formie. „Byliśmy wtedy w Brukseli, aby promować album o rtm. Witoldzie Pileckim. W czasie przechadzki po mieście Janusz zaproponował, aby zrobić taki album. Album o Leopoldzie Okulickim”.
Jacek Pawłowicz włożył w swoją pracę wiele trudu zbierając wszelkie możliwe dokumenty dotyczące życia „Niedźwiadka”. Sięgając po album znajdujemy w nim zdjęcia z młodości, dokumenty z procesu moskiewskiego, czy tablic poświęconych generałowi – słowem całe jego życie jak i późniejsze upamiętnianie. Podsumowując, określił cel poniesionego trudu, jako chęć wystawienia pomnika gen. Leopoldowi Okulickiemu. Po czym dodał: „Chciałbym, aby był to także pomnik dla prezesa Kurtyki. Był to człowiek uczciwy, przyzwoity i walczący o prawdę. A prawda jest najważniejsza”.
W kilku słowach Irena Okulicka-Kaczmarek, krewna generała, podziękowała za pierwszą książkę wydaną jeszcze w podziemnym wydawnictwie, a także za ten najnowszy album. Złożyła wszystkim obecnym życzenia świąteczne kończąc je słowami: „niech wreszcie w tym kraju będzie normalnie”.
Ostatnie słowo należało do Jacka Pawłowicza, który dziękując za tak liczną obecność słuchaczy porównał zbieżność losów Leopolda Okulickiego i Janusza Kurtyki. Obaj byli ludźmi bezkompromisowymi i nad wyraz uczciwymi. Z tego powodu często bywali niezrozumiali i opluwani. Obaj także zginęli na ziemi rosyjskiej.
Album jest formatu A4 i ma ok. 500 stron. Wydany jest w twardej oprawie i na papierze kredowym. Bogactwo ilustracji sprawi przyjemność każdemu przeglądającemu – młodszemu i starszemu. Wagi tematu wydawałoby się nie trzeba podkreślać. Niestety społeczeństwo polskie ciągle głęboko tkwi w komunistycznych okowach. Ta praca jest krokiem naprzód w kierunku uczciwego opisania historii naszego narodu i jednoznacznego odrzucenia balastu peerelowskiej historiografii.
Adam Zechenter
Jeżeli informacja ma pomóc tej wartościowej książce (co osobiście uważam za słuszne) powinno być więcej w tekście o niej, nie zaś o promocji, która faktycznie już była dawno temu.
Poza tym brakuje podstawowych informacji - cena i gdzie ją można nabyć?
Już mam ten album,jest wydany przepięknie,prawdziwy pomnik poświęcony Niedzwiadkowi i profesorowi Kurtyce.Jest też dokumentem,jak pięknie o historii polskich bohaterów potrafi opowiadać IPN.oby tylko nie zawładnęli nim platformersi!
Zresztą relacja ma charakter właśnie "pomnika dla Kurtyki" a nie relacji z samego spotkania. Gdzie można ten album w ogóle kupić?
No nie wiem, jeśli książka jest w sprzedaży to odświeżenie informacji o jej pojawieniu się nie jest chyba niczym złym.. To tylko promocja, a nowinki, drogi przedmówco, to masz na bieżąco ze wschodu, i to takie, o których największe media informują długo po ich zaistnieniu, mimo iż w "dobie informacji" żyjemy.
Brawa dla redakcji!!!
Widziałem też album, świetna sprawa, polecam!
Wybaczcie moi mili, ale kiedy to było? Już dawno można było o tym przeczytać w prasie i zobaczyć na trójcę. Relacja - mimo iż dobrze napisana - w dobie informacji tylko ma sens zaraz po wydarzeniu.