Nowy 153 numer dwumiesięcznika ARCANA!
Za sprawą koronawirusa wiosnę 2020 przeżywamy w stanie epidemicznego oblężenia. Konsekwencje, jakie pandemia może przynieść na dłuższą metę w dziedzinie gospodarki, ideologii i stosunków międzynarodowych, błyskotliwie analizuje Krzysztof Tyszka-Drozdowski w artykule "Chiński wirus i przełom".
Tymczasem w najbardziej dramatycznym momencie epidemii Polska, jako jedyny kraj europejski, stanęła wobec kryzysu rządowego, na tle prób zablokowania wyborów prezydenckich. Ten kryzys grożący, oby nieskutecznie, planowanym przez niektóre ośrodki ,,wyłączeniem państwa" aktualizuje znany z historii scenariusz rozbiorowy wobec Polski. Przed "Widmem rozbiorów trzeciej generacji" ostrzega Antoni Libera, wskazując na przygotowania jakie od dawna czyni pod tym kątem putinowska Rosja. I choć wierzymy, że samodzielna i dobrze prosperująca Polska w środku Europy to jedyny realny scenariusz na przyszłość, w następnym numerze będziemy kontynuować analizę zagrożeń strategicznych, wobec których obecnie stoimy jako państwo i jako naród.
Jak zwykle najwięcej miejsca zajmują w nowych "Arcanach" sprawy kultury. Prof. Andrzej Nowak przypomina sylwetkę zmarłego niedawno Stanisława Murzańskiego (1923-2020), żołnierza niepodległościowego podziemia i pisarza, autora m.in. książki "Między kompromisem a zdradą", zasadniczego rozrachunku z polityczną linią ,,Tygodnika Powszechnego" w czasach PRL. Ważna to postać i ważny to tekst dla przypomnienia programu "Arcanów" z lat 90., kiedy to naszym postulatem było wyrwanie kultury polskiej z oplatającej ją pajęczyny kłamst, półprawd i zależności od podpisanych w czasach komunizmu cyrografów. Wiele się w Polsce zmieniło na lepsze dzięki takim ludziom jak Murzański, ale wiele jeszcze pozostało do zrobienia, bo zmiany polityczne i gospodarcze zachodzą dużo szybciej niż konieczne przewartościowania w świecie moralnym i w kulturze.
Zachęcamy do lektury wszystkich tekstów zebranych w tym numerze. Osobno polecamy natomiast, nietypowy dla "Arcanów", komentarz translatologiczny do przekładów wierszy włoskiego poety Eugenia Montalego, pióra Olgi Płaszczewskiej. Warto się z nim zapoznać, bo przypomina on, jak złożoną, bogatą i pełną niuansów rzeczywistością jest sam język. Coraz mniej mamy dobrych przekładów literatury i prac z dziedziny humanistyki, bo młodzi tłumacze coraz częściej nie posiadaja dogłębnej znajomości języka, także tego własnego, polskiego, na który tłumaczą. Tak zbieramy w kulturze żniwno upadku czytelnictwa, reformy gimnazjalnej z 1999 roku oraz reformy programów uniwersyteckich narzuconej w III RP przez liberałów i neomarksistów.
Zachęcamy do lektury!