Jak twierdzą władze lokalne, w Obwodzie amurskim poważnie uszkodzonych przez powódz zostało ponad 2000 domów. Z tego powodu jak dotąd ewakułowano około 20 tys. ludzi z zagrożonych terenów na Dalekim Wschodzie, jednak tysiące kolejnych odmówiło opuszczenia swoich domów.

Jak twierdzą rosyjskie media w walkę z żywiołem ma być zaangażowanych nawet 40 tys. ludzi. Tymczasem Ministerstwo Rozwoju Regionalnego poinformowało, że ok. 3 mld rubli (ok. 97 mln dolarów) zostało przeznaczonych na akcję ratowniczą i pomoc osobom dotkiętym katastrofą.

Niestety dla mieszkańców rosyjskiego Dalekiego Wschodu, według prognoz pogody poziom rzeki Amur ma opaść dopiero pod koniec września albo na początku października.

Źródło: rian.ru

(AZ)