Po pierwsze odpływ twardej waluty w 2012 r. (wyprowadzanej zdaniem analityków przez fałszowanie importu) opiewa, według szacunków, na kwotę 49 miliardów dolarów. Ale te dane były już znane od lutego tego roku, więc nie jest to informacja szokująca. Drugim problemem jest fakt, że połowa z tej kwoty „ucieka” przez państwa członkowskie powołanej przez Rosję Unii Celnej: głównie Białoruś (15 miliardów dolarów) i Kazachstan (10 miliardów). Jednak mimo problemu nielegalnego odpływu kapitału Rosja ma problem ze zbilansowaniem handlu zagranicznego – nawet w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw eksport rosyjski stopniowo się zmniejsza, w 2012 r. o 3,4%. Jako że projekt Unii Celnej, Wspólnoty Niepodległych Państw czy Unii Eurazjatyckiej miały przynosić m.in. korzyści ekonomiczne krajom członkowskim, toteż coraz bardziej niewydolna współpraca gospodarcza kwestionuje optymizm analityków rosyjskich.

Sam nielegalny odpływ kapitału może oznaczać, zdaniem byłego szefa banku centralnego Siergieja Ignatiewa, istnienie silnej zorganizowanej grupy przestępczej, która tymi środkami finansuje handel narkotykowy czy handel bronią. To z kolei przyczynia się do dalszego destabilizowania państwa.

svpressa.ru

(JAM)