Czy Polska ma jeszcze prawdziwe elity? – Stanisław Murzański o polskiej inteligencji

„Sojusz nieczystych sumień” zawiera prawie trzydzieści tekstów, które opisują hipokryzję, nieporadność lub kryzys polskich intelektualistów od czasów końca II wojny światowej, aż po czasy współczesne. Na kartach książki spotykamy się z Bronisławem Geremkiem, Jackiem Kuroniem, Aleksandrem Kwaśniewskim, Adamem Michnikiem, Donaldem Tuskiem, Karolem Modzelewskim, z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi oraz z szeroko rozumianymi środowiskami opozycyjnymi i demokratycznymi czasów PRL i późniejszych. Obraz ten, naszkicowany przez człowieka pokolenia „Kolumbów”, nie napawa optymizmem.

09.12.2010 22:34

Kto naprawdę wymyślił IV Rzeczpospolitą?

Lektura „Sojuszu nieczystych sumień” może zdumieć każdego. Choć wielu czytelników będzie pamiętało czasy Okrągłego Stołu i transformacji, to jednak przypomnienie publicystyki tamtych lat okazuje się niespodzianką. Stanisław Murzański przypomina, że u progu lat 90. lewicująca prasa wyrażała oczekiwania na budowę IV Rzeczpospolitej. Oczywiście wtedy nikt nie przewidywał, że będzie to hasło wyrażające program znienawidzonych braci Kaczyńskich, ale w tej numeracji polskich państw kryła się specyficzna narracja. Środowiska ugodowej „Solidarności” i „postępowego” skrzydła komunistów planowały zbudowanie państwa wspólnego dla nich wszystkich. W takim rozumowaniu zawarta była także ocena PRL, jako III Rzeczypospolitej, która miała być domem niedoskonałym, ale jednak dobrem wspólnym.

Ale nie do takich jednostkowych rozważań ogranicza się Autor z jego refleksji jasno wynika, że komunizujący w latach swej młodości intelektualiści przyczynili się do skanalizowania przemian państwowych i społecznych właśnie w ten dziwaczny twór III RP, który z jednej strony (z założenia!) miał być kontynuacją Polski Ludowej, a z drugiej strony zrzuciłby piętno zależności od Moskwy. 

Rozprawa ze współczesną klasą polityczną

Wobec mędrców współczesnej Polski, Stanisław Murzański stosuje najokrutniejszą i najbardziej bezwzględną broń – ich własne słowa. W książce aż roi się od cytatów z gazet ostatnich kilkudziesięciu lat: „Tygodnika Powszechnego”, „Gazety Wyborczej”, „Polityki”, „Tygodnika Solidarność”, „Więzi” i wielu innych. Autor  albo był wnikliwym czytelnikiem bieżącej prasy albo też wiedział, gdzie szukać takich słów, pod którymi już dzisiaj nie podpisaliby się liderzy współczesnej (post)polityki. Bo czy Donald Tusk zgodziłby się z dylematem, przed którym podobno stawał jeszcze jako wiceprezes Unii Wolności, kiedy mówił otwarcie, że nawet dla jego własnego stronnictwa trudny jest wybór między demokratycznym etatyzmem i autorytarnym liberalizmem. (podane za Gazetą Wyborczą z 1994 roku).?

Podczas lektury możemy też szerzej poznać kontekst słynnej już wypowiedzi Donalda Tuska do ankiety dla miesięcznika „Znak”, w której przyszły premier deklarował, że polskość to nienormalność. Lecz takich fragmentów jest więcej. Murzański boleśnie piętnuje kolejnych wieszczów salonowych, którzy – niepoddani medialnej kontroli – pozwalają sobie na coraz to swobodniejsze wypowiedzi pełne absurdów lub treści demaskujących nieoficjalne wersje zdarzeń.

Co z tym polskim narodem?

Byłoby jednak zdecydowaną nieuczciwością stwierdzić, że Murzański zajmuje się li tylko retorycznym pałowaniem naszych pseudo-elit. Autor sięga wyżej, rozważa dzieje ostatnich sześćdziesięciu lat jako problem odnalezienia się Polaków w powojennej, pojałtańskiej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której bohaterowie tacy jak Witold Pilecki, czy gen. Fieldorf giną zamordowani przez komunistyczny reżim, a ich kaci – tacy jak sędzia Maria Sand vel Górecka – dostają specjalne dodatki do emerytur. A Murzańskiemu nikt nie może odebrać prawa do takich rozważań, nikt nie może zarzucić mu owego wyświechtanego: „Co ty możesz wiedzieć...”, bo właśnie Autor doznał tego wszystkiego na własnej skórze – konspiracji wojennej, partyzantki, walki antykomunistycznej, stalinowskiego więzienia... Gdyby ten członek AK i WiNu, świadek ostatniego dziewięćdziesięciolecia, chciał rzucić kamieniem, pewno niewielu mogłoby Mu mieć to za złe. Ale tym surowsze, tym trafniejsze i tym bardziej prawomocne są diagnozy Stanisława Murzańskiego, z im większym spokojem, a niekiedy nawet politowaniem spogląda na sterowników polskiej sceny politycznej.

Im bardziej wyważony jest ton argumentacji Autora, tym większy gniew budzi się u Czytelnika.

Książka będzie aktualna, dopóki...

...prawda o naszych „elitach” będzie tajemnicą. Dopóki ci sami ludzie, te same środowiska pełnią te same role – medialnych, politycznych i społecznych autorytetów. „Sojusz nieczystych sumień” Murzańskiego to naprawdę intelektualna uczta, podczas której Autor daje wspaniały pokaz sztuki retorycznej, a także praktycznej logiki. Dostarcza nam całego szeregu udokumentowanych przykładów spolegliwości, czy nawet zdrady polskich elit, przytacza liczne źródła i fakty. Jest więc książka doskonałym materiałem do zrozumienia zasad funkcjonowania państwa, w którym żyjemy, a także niezmiennych reguł degeneracji intelektualistów w określonych warunkach politycznych.

 

Jakub Maciejewski

 

Stanisław Murzański, Sojusz nieczystych sumień. Inteligencja polska i jej elity na przełomie XX i XXI wieku., Wydawnictwo ArcanaKraków 2010, ss. 314.


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (6)
Twój nick:
Kod z obrazka:


Sobiepan
02.06.2011 8:26

Od lat 80-tych obserwuje spadek znaczenia Polski w Europie. Po lekturze ksiazki pana Murzanskiego,  na niektore pytania mozna odpowiedziec, przytaczajac wypowiedzi tzw. "samozwanczych elit", pelniacych w Polsce wladze z nadania. Szczegolnie w okresie "Solidarnosci" i stanu wojennego. Szczytem obludy politycznej, wyniklej z podporzadkowania sie Rosji, a takze koniukturalnosci wlasnych interesow materialnych i nowego pozycjonowania siebie w swiatowym biznesie , jest uzurpatorskie wykorzystywanie roli i osiagniec ruchu solidarnosciowego. Poprzez liczne wywiady dla prasy zachodniej, podnoszono wlasny wklad w budowe nowej Polski, wolnej i demokratycznej.Wygodne alibi dla takich panstw, jak Niemcy i Francja, by Polske potraktowac przedmiotowo.  W latach 80 do (jeszcze niezjednoczonej) Rep.Federalnej Niemiec przybylo 800 000 emigrantow z Polski. Ale w samym roku 1981-130 000! A tylko 3% otrzymalo azyl polityczny, mimo, ze wielu w Polsce dostalo paszport w jedna strone! (Dane wg Deutsches Polen Instytut, Darmstadt).
Po 1989 roku w prasie niemieckiej ukazuja sie nieprzyjazne Polsce opinie, wyglaszane przez Polakow, przynajmniej - posiadajacych polskie obywatelstwo. Murzanski przytacza na str.254 cytyat z wypowiedzi Adama Michnika dla "Die  Welt", z dnia 10 maja 2007:"Dzisiaj Polska opanowana przez koalicje rewanzystow z epoki postsolidarnosciowej, postkomunistycznych prowincjonalnych wichrzycieli, grupy antysemickie i ksenofobiczne, nastepcow szowinistow sprzed II wojny swiatowej.. Dzisiaj naprzeciw siebie stoja dwie Polski: Polska podejrzliwosci i zemsty oraz Polska odwagi i dialogu. Ta druga Polska, Polska otwarcia i tolerancji, Polska Jana Pawla II i Czeslawa Milosza, musi zwyciezyc".
Ogarnia mnie bezsilnosc, ktos taki mieszka w granicach naszej ojczyzny i dobrze z tego zyje!
Te sama frazeologie i populizm progandystow oparty na klamstwie politycznym uprawiaja Geremek (La Repubblica, 25.lipca, 2007), Kwasniewski, w studium o Polsce dla tejze gazety w dniach 1-3.czerwca 2007.
I jak ma zachowac sie wspolczesny Polak, ktory stoi przed dylematem:z kim sie utozsamiac, kto stoi po stronie Polski wolnej i suwerennej?  Kogo nalezy sie wystrzegac, kogo poprzec w wyborach, kto jest gwarantem moich pogladow i oczysci stajnie Augiasza, wskaze, przebrane za owce, wilki? Kto wreszcie zadba o ciaglosc panstwa polskiego i jego modernizacje polityczno-spoleczna, by rosyjski interwencjonizm o podlozu imperialistycznym, nie decydowal, kto obejmie wladze w kraju, ktory jest nasza ojczyzna, a my- jego narodem!
W obliczu zblizajacych sie wyborow i, juz podejrzanie internacjonalistycznej, kampanii wyborczej, rozpoczetej przez obecne pseudoelity, dla ktorych Polska to srodek do celu, wydaje mi sie, ze ksiazka pana Murzanskiego powinna stac sie obowiazkowa lektura kazdego, kto chce swe nazwisko umiescic na liscie wyborczej. Niezaleznie od partii, ktora reprezentuje. Bo powinien reprezentowac Polske, o ona nie jest partyjna, tylko wspolna dla calego narodu.

wojak
31.01.2011 17:36

Może nie tyle prawdziwym elitom, ale elitom w ogóle. Warto, też pamiętać, że aby elity mogły się wykształcić, muszą zaistnieć odpowiednie warunki.
Na pocieszenie dodam tylko, że prawdziwa śmietana zbiera się dopiero na drugi i trzeci dzień, od chwili gdy świeżo udojone mleko pojawi się w garnku. Wcześniej, pływają po mleku same fusy i śmiecie, z których mleko musi zostać oczyszczone...

wojak
31.01.2011 17:30

Już chcę kupić tę książkę... Jeśli recenzja Pana Maciejewskiego oddaje jej treść, to będzie to fascynująca lektura...

Krzysztofb1936
17.12.2010 5:54

Współczesne pseudoelity są dobierane na zasadzie selekcji negatywnej przez samych siebie Taką mamy demokrację z jej systemem wyborczym,która pozwala stosować ten dobór"elit".Wielką rolę odgrywa w tym procederze polskojęzyczna prasa i środki elektronicznego przekazu blokujące dostęp prawdziwym elitom do społeczeństwa.

Jerzy Lica
14.12.2010 5:37

stąd też nigdy nie będzie za późno na pelną lustrację, która pokaże jakie "kwity" na naszych sprzedawczyków mają "oficerowie prowadzący" bądż "starsi i mądrzejsi".

Jerzy Lica

armiaharów
13.12.2010 15:43

Polska ma jeszcze elity patriotyczne, ale skutecznie się je eliminuje z życia politycznego i medialnego.


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.