Austriacką ekonomią w socjalistyczne utopie

Utopia już od starożytności była dla człowieka pewnym pocieszeniem, ucieczką od rzeczywistości w rzekomo świetlaną przyszłość. Dopiero jednak XIX wiek przyniósł zmianę w jej roli społecznej – utopia z domeny poetów stała się programem politycznym tworzonym przez naukowców (lub też ludzi aspirujących do tego miana) – jednym słowem tracąc swój podstawowy atrybut: fikcyjność. „Socjalizm” Ludwiga von Misesa przenosi socjalistyczną utopię w należne jej miejsce.

01.01.1970 1:00

Naukowa krytyka socjalizmu sensu largo 

Praca tego austriackiego ekonomisty jest kompleksową analizą fenomenu popularności szeroko rozumianych ideologii socjalistycznych. Mises nie skupia się jednak tylko na filozoficznej polemice z tezami Marksa, Engelsa czy Lenina – wyszukuje elementy socjalizmu nawet w ideologiach deklarujących się jako antysocjalistyczne, wskazując na powszechną akceptację tej utopii. Można spodziewać się, wobec przytoczonych rozważań, oporu ze strony zwolenników chrześcijańskiej demokracji czy solidaryzmu społecznego, tym niemniej ciężko odmówić trafności argumentom Autora. Pamiętamy zatem w toku lektury, że w ramach pojęcia socjalizm mieści się wiele innych poglądów, z pozoru dalekich od idei Marksa.

„Socjalizm” jest naukowym ujęciem zagadnienia popularności tej lewicowej utopii. Autor perfekcyjnie wplata powody nierealności socjalizmu z zakresu filozofii polityki do głównego nurtu argumentacji – odwołaniem do teorii ekonomii. Nie powinno to jednak przerażać Czytelników – jak na wykładowcę przystało, czyni to w sposób zrozumiały i skrócony, z pominięciem rozbudowanego aparatu pojęciowego.

Bez wątpienia zatem „Socjalizm” zasługuje na miano kompleksowości. Autor wychodząc od fundamentów rozumowania socjalistycznego, obala kolejno jego założenia, takie jak odrzucenie własności prywatnej, czy przyjęcie klasowego podziału społeczeństwa. Mises wskazuje również niezwykle trafnie na rozbudowany mechanizm obrony socjalizmów przed zarzutami o nielogiczność wynikającymi z przyjętych błędnych założeń. 

Egalitaryzm 

Autor poddaje w wątpliwość fundament socjalizmu, rzekomo bazujący na liberalizmie – skrajną postać równości. I znów, analiza zjawiska łączy zarówno elementy filozoficzne, jak i naukowe, wykazując – przykładowo – niemożność znalezienia wspólnej miary dla różnych rodzajów pracy. Podobna krytyka spotyka postulat wymuszonego, nakazowego podziału dóbr, w imię ideału „każdemu według potrzeb”.

Równość – wymuszona siłą – jest więc osiągana tylko w ujęciu globalnym, kolektywnym. Oznacza także zerwanie z wolnością, o czym – zdaniem austriackiego ekonomisty – ludzie zdają się zapominać.

Rozwój i pomyślność czy stara demagogia? 

Socjalizm w swym kolektywizmie odmawia ludziom indywidualnej tożsamości, zajrzyjdoksiegarni_120pozbawiając ich spontaniczności i próbując wtłoczyć w ścisłe ramy rozwoju. Rozwojem tym rządzi – zdaniem socjalistów – konieczność dziejowa i prawa naukowe, dzięki socjalizmowi więc, ludzkość ma zyskać powszechną szczęśliwość.

Czy jednak, patrząc z perspektywy historycznej, możemy nazwać okres socjalistyczny jako czas pomyślny dla ludzi i gospodarki? Mises wskazywał na fundamentalne przyczyny niewydolności socjalizmu: rozproszenie odpowiedzialności, operowanie fikcyjnymi danymi, redystrybucja dóbr i próba przewidzenia zapotrzebowania rynku… Dość by wymieniać, doceńmy więc dalekowzroczność austriackiego profesora, piszącego w latach 20.

Socjalizm, zdaniem Misesa, to de facto operowanie wcale nienowym, demagogicznym hasłem „zabrać bogatym, oddać biednym”, niezależnie od proponowanych środków realizacji. Wszelkie socjalizmy mają jednak główną cechę wspólną – zupełną niemożliwość spełnienia tego utopijnego postulatu wyrównania różnic, zaś próby jego realizacji niosą fatalne konsekwencje.

Racjonalność i etyka 

Nie tylko obietnica lepszego świata oparta na socjalizmie jest, zdaniem Misesa, fundamentem popularności socjalizmów.

Socjalizm […] jest postulatem etycznym […]: „niemoralna” gospodarka kapitalistyczna musi zostać zastąpiona socjalistycznym porządkiem społecznym odpowiadającym wyższym wymaganiom etycznym; […] nieracjonalny porządek gospodarki prywatnej, anarchistyczna gospodarka ukierunkowana na zysk, ma ustąpić miejsca jedynej racjonalnej, bo kierowanej według jednolitych zasad, gospodarce socjalistycznej.

W tej argumentacji austriacki profesor upatruje obserwowaną bezbronność świata wobec idei socjalizmu, gdyż jej przeciwnicy uchodzą za staromodnych i reakcyjnych (ten sam mechanizm znamy z czasów współczesnych, tylko w odniesieniu do innych idei). Zdaniem Misesa w dyskursie społecznym funkcjonuje cały, w miarę spójny, antyliberalny mechanizm samoobrony socjalizmów, któremu to zagadnieniu Autor również poświęca wiele uwagi.

Praca wiedeńskiego ekonomisty nie traci więc, mimo upływu kilku dekad, na wartości i daje cenne narzędzie do krytycznego spojrzenia na wszechobecną recepcję idei socjalistycznych.

 

Jarosław Dziubiński

 

Ludwig von Mises, Socjalizm, Wydawnictwo Arcana, Kraków 2009, ss. 411.


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (0)
Twój nick:
Kod z obrazka:



Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Reklama

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.