Antologia tekstów wybranych przez o. Jacka Salija, jako odtrutka na przemysł pogardy

W 1983 roku w Paryżu ukazała się niezwykła antologia tekstów zebranych przez o. Jacka Salija, a poświęconych przebaczaniu. Odbiorcami byli jednak tylko polscy emigranci, książka bowiem nie trafiła do Polski, jakby akolici stanu wojennego wzdrygali się na tytułowe słowa "Miłujcie nieprzyjacioły wasze".

09.03.2012 14:51

Mottem woluminu są słowa Ewangelii: „Bo jeśli nie przebaczycie ludziom, to i Ojciec wasz nie przebaczy wam wykroczeń własnych” (Mt 6, 15). Ale problem „odpuszczania naszym winowajcom” jest trudny do osięgnięcia w życiu codziennym, jest nieustannym wyzwaniem, jest też wyrzutem wrogów Kościoła, że wbrew nakazom za mało miłujemy. Książka pozwala nam ten problem zrozumieć, ale nie poprzez teologiczny wywód, lecz przez proste przykłady opisane doskonałą polszczyzną, opisującą dramatyczne przeżycia ofiar, które nauczyły się „miłować nieprzyjacioły swoje”. Weźmy do ręki ten zbiór tekstów czasami dosadnych, czasem wziętych ze szczytów polskiej literatury (Mickiewicz, Sienkiewicz, Krasiński, Ujejski), niekiedy zaczerpnięty od tytanów serca i ducha (Karol Wojtyła, św. Zygmunt Szczęsny Feliński, Hieronim Kajsiewicz), a niekiedy od tak umiłowanych przez Boga prostaczków, tych Polaków, których nazwiska ostały się gdzieś na marginesie historii.Wędrówka przez dzieje przebaczania z zabarwieniem czysto polskim to wzruszająca lektura, osobista rozmowa z Bogiem i lekcja ewangelicznej pokory.

„Lat cztery upływa, jak wiodę proces z moim sąsiadem”

Lakoniczne ogłoszenie w „Kurjerze Warszawskim” opowiada o człowieku, który wygrał po uciążliwych sądowych zmaganiach dwa procesy i doszedł już sprawiedliwości na drodze prawa, by na koniec oświadczyć, że: „[do mojego sąsiada] odtąd nie mam żadnej pretensji, że umarzam proces już w dwóch instancjach dla mnie przewiedniony, że go kocham i szanuję”. Skąd ta nagła odmiana? Data ogłoszenia mówi wszystko: 27 stycznia 1831 roku to czas powstania listopadowego, czas zjednoczenia narodowego w wojnie przeciwko Moskalom. „Wszystkie niesnaski dawne ustać powinny” – pisze warszawiak porwany przez potrzebę wybaczenia w obliczu wojny z zaborcą.

„W Rosji, gdzie teraz żyję, znalazłem wiele ludzkości”

Powyższe słowa napisał w pamiętniku Walerian Łukasiński, aresztowany za młodu emisariusz niepodległościowy, który spędził w carskim więzieniu resztę swojego życia tj. 46 lat. Wrogów, jak twierdzi, nie miał, nienawiści w sobie nie chował, na jego zemstę nikt nie zasłużył. Przy takich szczególnie dramatycznych aktach wybaczenia nasz gniew i nasze namiętności wydają się błahe.

Niepodległościowcy, którzy w okrutny sposób potracili swoje rodziny w czasie wojny i okupacji, Sybiracy, oddzieleni od Ojczyzny tysiącami kilometrów tajgi, powstańcy stojący przed plutonem egzekucyjnym – umieli przebaczać. Tak w 1863 r. pisał Jan Jeziorański do swej żony, mając być rozstrzelanym nazajutrz:

Walerian Łukasiński

„Najdroższa moja Wandeczko!

(...) Dziatkom moim Zosi i Bronce i temu, co się ma narodzić, błogosławieństwo moje na pielgrzymkę zostawiam.(...) Cóż powiem zresztą. Wiem, że jutro mam umrzeć. Ale ci, którzy mi ten los przeznaczyli, nie wiem tego na jakim prawie to oparli. (...) Przebaczam im – i oby Bóg miłosierny i mnie przebaczył. Bądźcie zdrowi, żegnam was. Ciebie Wandziu serdecznie całuję i dziatki nasze. Odważnie. Twój mąż Jan Jeziorański.”

Przebaczanie bezwarunkowe?

Osobne miejsce zajmują teksty współczesne, kierowane do nas przez największych, takich jak Wojtyła czy Wyszyński. Autorzy wołają do nas w trudnej sprawie, bo przecież jeszcze niezabliźnionej: Katyń, stan wojenny, niesprawiedliwa władza. Piszą jednak niekiedy: „Nie wolno przebaczać w cudzym imieniu” (K.L. Koniński), lub podkreślają, że „wszystkie krzywdy wyrządzone Narodowi trzeba naprawić” (ks. J. Popiełuszko). Owo przebaczanie nie jest tu dysfunkcyjne, nie wymazuje z pamięci, nie zakłamuje rzeczywistości, nie paraliżuje wymierzania sprawiedliwości, jest wyzwaniem. Być może dlatego o. Salij zamieścił tam też teksty z programów politycznych (akt ogłoszenia powstania styczniowego), a nawet partyjnych (Stronnictwo Chrześcijańsko Ludowe, 1895 r.).

Ze wstępu o. Jacka Salija

o. Jacek Salij OPCiągle jeszcze jesteśmy dopiero na przedpolu przykazania miłości nieprzyjaciół.(...) W wizji tej przywiązuje się bardzo dużą wagę do czynów ludzkich – wszak z takim naciskiem mówi się o potrzebie miłowania i zachęca do porzucenia zemsty i strachu – ale zarazem twierdzi się, że człowiek jest godzien miłości, nawet jeśli jego czyny są zdecydowanie złe. A więc jest w nas niepojęta godność, wobec której coś tak ważnego, jak nasze czyny, są czymś drugorzędnym.

Oto dlaczego nie wolno nienawidzić ludzi. Jeśli nienawidzę choćby tylko jednego człowieka, tym samym nie szanuję ludzkiej godności w ogóle, również swojej własnej. Bo wówczas siebie i innych szanuję przede wszystkim za dobre czyny, za odpowiadający mi sposób myślenia, za temperament, za pokrewieństwo lub przynależność do tego samego narodu – pomijam zaś w gruncie rzeczy to, co najważniejsze, to znaczy samo człowieczeństwo.

Jakub Augustyn Maciejewski

O. Jacek Salij, Miłujcie nieprzyjacioły wasze, Kraków 2012, Wydawnictwo ARCANA, s. 332

 

Lista niektórych autorów przytaczanych tekstów:

Adam Mickiewicz
August Hlond, kard.
Cyprian Kamil Norwid
Franciszek Karpiński
Gustaw Morcinek
Henryk Sienkiewicz
Hieronim Kajsiewicz, ks.
Izaak Kramsztyk, rabin
Jakub K. Gieysztor
Jan Długosz
Jan Jeziorański
Janusz Korczak
Jerzy Popiełuszko, ks., bł.
Joseph Conrad
Józef Bilczewski, św.
Józef Ignacy Kraszewski
Józef Niedziński
Józef Teodorowicz, abp
Józef Wittlin
Julian Tuwim
Juliusz Słowacki
Karol Ludwik Koniński
Karol Wojtyła, kard.
Kazimiera Iłłakowiczówna
Kornel Ujejski
Leopold Staff
Leszek Kołakowski
Maria Konopnicka
Mieczysław Romanowski
Piotr Skarga, ks.
Stefan Wyszyński, kard.
Tadeusz Żukowski
Teofil Lenartowicz
Walerian Łukasiński
Wiktor Gomulicki
Wincenty zw. Kadłubkiem
Władysław Tarnowski
Zofia Kossak
Zygmunt Krasiński
Zygmunt Szczęsny Feliński, abp, św.

 


Ostatnie wiadomości z tego działu

Konserwatywne książki: Przebudzenie Polaków

Recenzje „Pism” Konińskiego i „Cienia Lucyfera” w miesięcznikach historycznych

Jak dorastało niechciane dziecko III RP?

Jak być dumnym z polskości

Komentarze (4)
Twój nick:
Kod z obrazka:


GFSchuhet
11.02.2018 10:53
cialis ohne rezept forum <a href="https://sujyruyog.web.fc2.com/">buy generic cialis</a> super active cialis online <a href=https://sujyruyog.web.fc2.com/>buy cialis</a>
TrevorUnone
05.02.2018 23:53
Nicely put. Kudos! cialismsnntx.com average cialis dose
Ivanutili
31.01.2018 7:23
canadianpharmaciesbnt.com online pharmacy
Andy
18.04.2012 2:30

Zacytujmy tutaj także i uwagi o. Józefa M. Bocheńskiego, znakomitego znawcy komunizmu oraz sowieckiego bolszewizmu: "My Polacy wiemy doskonale, że Kościół żyje na ziemi, nie w obłokch. Adoświadczenie wieków nauczyło nas, że Wiary i Miłości chrześcijańskiej jest w naszych stronach — na dłuższą metę — tyle, ile zasięgu polskiego oręża. My wiemy, że darować wolno krzywdy własne, ale — jak mówi św. Bazyli, a za nim św. Tomasz — zbytnią jest bezmyślnością puszczać płazem krzywdy Boże i bliźniego. Wiemy, że tam skąd wycofała się Rzeczypospolita, wycofał się i Krzyż, przyszłonieszczęście."* O. Józef M. Bocheński bezkompromisowo ganił intelektualistów kolaborujących z komunizmem i nazywał ich "zgniłkami". Przy czym, co wyraźnie podkreślał — uważał, iż jest to stwierdzenie naukowe oznaczające ludzi, którzy nie wierzą w prawdę oraz są produktem rozkładającego się społeczeństwa.————————Cytowane za: Józef M. Bocheński "Szkice o nacjonalizmie i katolicyzmie polskim", Wydwnictwo Antyk 1999, wyd II, s. 103. 


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wszystkie opinie są własnością piszących. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy wulgarnych lub nawołujących do nienawiści.

Wyszukiwarka

Facebook


Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są własnością Portalu ARCANA lub też autorów, którzy podpisani są pod artykułem.
Redakcja Portalu ARCANA zgadza się na przedruk zamieszczonych materiałów tylko pod warunkiem zamieszczenia informacji o źródle.
Nowa odsłona Portalu ARCANA powstała dzięki wsparciu Fundacji Banku Zachodniego WBK.